niedziela, 15 lutego 2015

Z kosmetycznego pamiętnika_II 2015

W związku z tym, że mój blog stanowi dla mnie swego rodzaju pamiętnik, w którym poszukuję nie tylko inspiracji, ale wracam do miesięcy, gdzie moje włosy czy ciało wyglądało najlepiej, postanowiłam wprowadzić nowy dział, zatytułowany "Z kosmetycznego pamiętnika".

Styczeń znajdziecie TU, a poniżej pierwsza seria "LUTY 2015".


LUTY 2015

WŁOSY:



Szampony: Avon Collagen, Nivea Diamond Volume, Kallos Volume

Maski: Kallos latte, Kallos Banan, Avon Advance Techniques Reconstruction, maska Gloria

Odżywki: Garnier (pomarańczowa - goodbye damage, różowa - gęstość), Avon luksusowa kolekcja odżywcza z 5 olejkami

Wcierki: Lotion Seboradin przeciw wypadaniu włosów

Olejki: odżywcza kuracja z marokańskim olejkiem arganowym z Avonu, olej makadamia, Castrol Oil Hollywood Beauty, olejek arganowy w ampułkach Marion, olej Bhringraj

Mgiełki: Kallos LAB35 oraz Kallos Relax różowa,  Farmona Herbal care wzmacniająca oraz regenerująca, John Frieda do włosów zniszczonych

Długość mierzona od linii czoła: 65 cm

TWARZ:




Do mycia: mydło w kostce (wykańczam różne malutkie mydełka z podróży po hotelach :)), mydło z nanosrebrem

Do kremowania: Avon Solutions krem wygładzający pod oczy (seria fioletowa), olej tamanu, kwas hialuronowy 1,5%

Peelingi: Raz na 1-2 tyg. - Atrederm, korund z ZSK


CIAŁO:


Do mycia: płyn do kąpieli z algami BeBauty, sole do kąpieli BeBauty

Do kremowania: Avon balsam przeciw rozstępom i Avon balsam przeciw cellulitowi

5 komentarzy:

  1. Ja teraz używam Kallosa Chocolate, ale jak skończę to też będę używała Banana :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja używam kallosów na zmianę - czasem którymś emulguję olej, czasem używam go zamiast szamponu a czasem jako maski. Są dość uniwersalne, a że jest ich dużo to tak ich nie szkoda :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kallosy sa super ;) mialam ten balsam do ciala z avonu ale nie widzialam zadnych efektow ale za to ladnie pachnial ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Kellosy na prawdę świetnie się spisują na moich włosach a jeśli chodzi o maski to bywa z tym bardzo różnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jak dotąd sprawdziła się maska Kallos Late i Placenta oraz spray Kallos LAB35. A Kallosa bananowego kocham za zapach :) Niestety pozostałe produkty Kallosa, które miałam, okazały się bardzo słabiutkie.
      Ciekawa jestem jeszcze tylko dwóch masek: Kallos Algae oraz Blueberry :)
      Może w marcu / kwietniu uda mi się je wypróbować.....

      Usuń