niedziela, 15 marca 2015

Kolejny rok włosomaniactwa

Przeglądając mojego bloga, uświadomiłam sobie, że właśnie w marcu (w 2013 roku) rozpoczęła się moja przygoda ze świadomą pielęgnacją włosów czyli włosomaniactwem. Wypada więc podsumować moje zmagania w walce o piękne i długie włosy. Myślałam długo nad tym, co Wam w związku z moją małą rocznicą napisać, czy stworzyć taki niby album z całego okresu, czy może opisać tylko okres ostatniego roku, gdzie moich włosowych grzechów było najmniej ;)

Postanowiłam jednak nie tworzyć jeszcze mojej pełnej włosowej historii, bowiem poszczególne etapy znajdziecie tu:

ale skupić się na ostatnim roku, gdzie przestałam farbować włosy i niszczyć je kolejnymi pomysłami ;)

Przede mną jeszcze długa droga do włosów idealnych, niemniej jednak, jest lepiej niż dwa lata temu. Mam nadzieję, że za rok będzie jeszcze lepiej i wtedy będę wreszcie mogła Wam pochwalić się moją MWH :)

8 marzec 2014                                           8 marzec 2015

Jakie kosmetyki sprawdziły się na moich włosach w ostatnim roku i zasługują na wyjątkowe wyróżnienie?

* szampon Seboradin przeciw wypadaniu włosów
* szampony Avon Collagen oraz Farmona Skrzyp Polny
* odżywki Garniera (czerwona, pomarańczowa, żółta, różowa)
* odżywcza kuracja z marokańskim olejkiem arganowym z Avonu
* balsam marokański Planeta Organica 
* wcierki: ampułki Seboradin przeciw wypadaniu włosów
* spray Kallosa LAB35


Jakie kosmetyki zupełnie się nie sprawdziły przez ostatnie 12 miesięcy?

* szampony Nivea Diamond Volume oraz Kallos Volume
* maska Gloria
* RR line maska z olejkiem arganowym
* John Frieda do włosów zniszczonych stosowana na całą długość
* olej makadamia do zabezpieczania końcówek
* ampułki Placenta


Co zmieniłam w pielęgnacji włosów?

* przestałam używać Tangle Teezer - nie wiem czemu, ale niszczyła moje włosy na długości
* śpię w dużej mierze w związanych włosach
* starannie dobieram szampony - zauważyłam, że przy źle dobranym szamponie nawet najlepsza odżywka/maska mi nie pomaga
* nie zrezygnowałam z silikonów - moim włosom bardzo służą (rezygnacja z nich na początku włosomaniactwa była ogromnym błędem)
* staram się olejować włosy 1-2 razy w tygodniu na całą noc
* od lipca 2014 nie farbuję włosów 
* odżywiam włosy od wewnątrz
* stosuję wcierki
* zaczęłam świadomie wybierać kosmetyki i czytać składy, nie sugerując się już opiniami innych włosomanniaczek
* podcięłam 2 razy końcówki (marzec i lipiec)


Błędy, jakie popełniłam:

* rozjaśniłam włosy w lipcu 2014 i od razu je przyciemniłam
* nagromadziłam ostatnio trochę zapasów ;)


Jeśli chodzi o rady dla wszystkich włosomaniaczek - nie dajcie się zwariować. Włosy są dla nas, po to byśmy pięknie wyglądały! 


P.S. Czy może ktoś z Was wie, gdzie można kupić odżywkę Pollena-Ewa_len, kaszmir, proteiny pszenicy, filtry UV? 
Przeszukałam już cały internet i nigdzie jej nie ma...... a naprawdę ta odżywka na moich włosach spisywała się 2 lata temu znakomicie :)

3 komentarze:

  1. W 2014 wyglądały znacznie lepiej. Mam nadzieję, że uda Ci się osiągnąć takie włosy o jakich marzysz. Powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą, ale w lipcu 2014 podkusiło mnie by rozjaśnić włosy i chwilę później je przyciemnić, więc wówczas moje włosy naprawdę mocno ucierpiały, z czym walczę do dziś + z wypłukanym kolorem, a do tego dopiero w styczniu uporałam się z pięciomiesięcznym bardzo intensywnym wypadaniem włosów. Poza tym zdjęcie z 2014 zostało zrobione zaraz po wizycie u fryzjera i po kilkunastu dniach od farbowania.... I najważniejsza rzecz: patrząc obecnie w lustro widzę, że obecnie moje włosy są przede wszystkim dłuższe i wreszcie gęstsze, a i też mają dobre dni, gdzie lśnią i są gładkie :) Warto popatrzeć też na moje poprzednie włosowe aktualizacje :)

      Usuń
  2. niesamowita jest cała historia Twoja

    OdpowiedzUsuń