Przez ostatnie dwa miesiące skupiałam się przede wszystkim na hamowaniu intensywnego wypadania moich włosów.
Tak, tak... - jesień i wiosna to zawsze u mnie pełno włosów w wannie, na dywanie, podłogach, po prostu wszędzie :(
Kosmetyki stosowane we wrześniu i październiku:
Szampony: szampon Radical regenerujący, szampon Farmona Jantar, Seboradin przeciw wypadaniu, szampon chlebowy Agafii
Maski: Vatika z czarnuszką, Vatika z henną, O'herbal wzmacniająca. O'herbal do cienkich włosów, Pilomax maska z henną do ciemnych włosów, Ziaja kakaowa
Spraye: raz w tygodniu Gliss Kur odżywka deep-repair
Olejki: olejek z czarnuszki
Długość mierzona od linii czoła: 78 cm
Zawsze przy wypadaniu włosów szczególną uwagę zwracałam na stosowane kosmetyki, ale tej jesieni, ze względu na chroniczny brak czasu (powrót do pracy po urlopie macierzyńskim), skupiłam się na suplementach i stosowałam kolagen, żelazo oraz zestaw witamin Merz Special.
Świetne włosy :D
OdpowiedzUsuńDywan z włosów też mi się zdarzył, ale akurat rok temu. Trzymam kciuki za opanowanie Twoich włosów!:))
OdpowiedzUsuńwygląda rewelacyjnie :D
OdpowiedzUsuńO proszę, wyglądają naprawdę dobrze! Okazuje się, że jak ktoś dba, to włosy ma ;) To dobry przykład dla wszystkich, którzy nie potrafią zachować swoich włosów w należytym stanie. Gratuluję!
OdpowiedzUsuńWybieram wrzesień!
OdpowiedzUsuńSuper wpis!
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem ten blog jest bardzo ciekawy.Takie jest moje zdanie na ten temat.Takie jest moje zdanie na ten temat.
OdpowiedzUsuńJa w tym roku mam zamiar zdecydowanie polepszyć pielęgnację swoich włosów.
OdpowiedzUsuńArtykuł dobry , zresztą jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńFajny artykuł. Dobrze sie to czytało.
OdpowiedzUsuńPolecam: rajstopy