Sporządzenie takiej listy nie było proste i zajęło mi wiele miesięcy, szczególnie że moje włosy są na tyle wybredne/trudne, iż to co jednego dnia je wygładza, kolejnego już powoduje mega puch.
Co lubią moje włosy:
Szampony: Garnier Fructis Goodbye Damage, Farmona ze Skrzypem Polnym, Farmona z Bursztynem, Pollena-Ewa szampon do włosów przesuszonych, blond i po rozjaśnianiu, Seboradin przeciw wypadaniu
Odżywki: Garnier Goodbye Damage, L'Occitane odbudowująca odżywka do włosów suchych i zniszczonych,
Pollena-Ewa_odżywka do włosów len, kaszmir, proteiny pszenicy, filtry UV --> już niestety nigdzie nie mogę jej kupić :(
Maski: Garnier Goodbye Damage, Bingo Spa z algami i masłem shea
Wcierki: ampułki Seboradin przeciw wypadaniu, Radical - kuracja przeciw wypadaniu
Spraye: Farmona wzmacniająca, Kallos LAB35, Kallos różowa
Olejki: olejek-odżywcza kuracja z marokańskim olejkiem arganowym z Avonu, kuracja na końcowki Garnier Goodbye Damage, olej Wyborny - mieszanka 3 olejów (rzepakowy, z siemienia lnianego i pszenicy), oliwka Bambino
Szczotkowanie: szczotka zwykła plastikowa (szczotka do włosów L'Oreal czarna)
Ogólnie moje włosy bardzo lubią emolientową pielęgnację :)
Choć już samo olejownie nie za bardzo przypadło im do gustu ;)
Czego nie lubią moje włosy:
Szampony: Babydream i innych dla dzieci (wyjątkiem jest szampon Bambi), a także wielu drogeryjnych (np. Syoss, Nivea, Pantene, Schauma, Timotey), Alterra z Kofeiną, Head&Shoulders, Avon Rumianek i Aloes
Odżywki: Eveline z keratyną i olejkiem arganowym, Dove Oxygen, Joanna miód i cytryna, Garnier Ultra Doux odżywka morela i olejek migdałowy, Farmona Herbal Care odżywka do włosów rumiankowa, Farmona lniana, Seboradin regenerujacy, Avon AT Volume, Avon AT Collagen
Maski: RR Line Maska do włosów z olejkiem arganowym, Gloria, Kallosy (ostatnio od kilku miesięcy wszystkie Kallosy źle działają na moje włosy: Latte, Algae, Blueberry, Banana; jedynie ulubionym elementem tych masek pozostaje zapach), Radical Med bioserum odbudowujące, maski z Biovaxa też się nie sprawdziły (miałam 2-3 razy wszystkie saszetki z Biedronki), nie lubią masek rosyjskich i tu też wygrywa tylko cudowny zapach,
Olejki: Biosilk, John Frieda_Full Repair, Brazilian keratin therapy, olejek Eveline z keratyną i olejkiem arganowym, Yves Rocher olejek odbudowujący, olej kokosowy
Spraye: Schauma repair&care, Gliss Kur z olejkami
Szczotkowanie: nie lubią gęstych grzebieni, szczotki z włosia dzika oraz TT
Otóż, jednym słowem moje włosy nie cierpią wszelkiego rodzaju protein.
Nie służą im też: kokos, olej lniany, i wszystko co zawiera alkohol. Nie lubią też miodu i aloesu. Nie cierpią henny. Nie lubią płukanek octowych.
Nie podoba im się też olej z rokitnika, oliwa z oliwek, olejek arganowy i migdałowy, oraz kokosowy i makadamia.
I nigdy więcej cieniowania oraz grzywki (włosy się niesamowicie puszą, źle układają oraz szybciej niszczą, i rozdwajają).
Jakie długie kłaczki :)
OdpowiedzUsuńMuszę sporządzić taką listę u siebie :)
OdpowiedzUsuńJasna sprawa, takie rzeczy powinno się dobierać pod kątem urody i potrzeb danego organizmu. Teraz transport paletek jest na porządku dziennym, więc nie powinniście mieć z tym żadnego problemu. Rozważcie ten temat, bo chodzi przecież o Wasze włosy.
OdpowiedzUsuń