piątek, 3 listopada 2017

Moje włosy we wrześniu i październiku

Przez ostatnie dwa miesiące skupiałam się przede wszystkim na hamowaniu intensywnego wypadania moich włosów.
Tak, tak... - jesień i wiosna to zawsze u mnie pełno włosów w wannie, na dywanie, podłogach, po prostu wszędzie :(


Kosmetyki stosowane we wrześniu i październiku:

Szampony: szampon Radical regenerujący, szampon Farmona Jantar, Seboradin przeciw wypadaniu, szampon chlebowy Agafii

Maski: Vatika z czarnuszką, Vatika z henną, O'herbal wzmacniająca. O'herbal do cienkich włosów, Pilomax maska z henną do ciemnych włosów, Ziaja kakaowa

Spraye: raz w tygodniu Gliss Kur odżywka deep-repair 

Olejki: olejek z czarnuszki


Długość mierzona od linii czoła: 78 cm









Zawsze przy wypadaniu włosów szczególną uwagę zwracałam na stosowane kosmetyki, ale tej jesieni, ze względu na chroniczny brak czasu (powrót do pracy po urlopie macierzyńskim), skupiłam się na suplementach i stosowałam kolagen, żelazo oraz zestaw witamin Merz Special.



10 komentarzy:

  1. Dywan z włosów też mi się zdarzył, ale akurat rok temu. Trzymam kciuki za opanowanie Twoich włosów!:))

    OdpowiedzUsuń
  2. O proszę, wyglądają naprawdę dobrze! Okazuje się, że jak ktoś dba, to włosy ma ;) To dobry przykład dla wszystkich, którzy nie potrafią zachować swoich włosów w należytym stanie. Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem ten blog jest bardzo ciekawy.Takie jest moje zdanie na ten temat.Takie jest moje zdanie na ten temat.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja w tym roku mam zamiar zdecydowanie polepszyć pielęgnację swoich włosów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Artykuł dobry , zresztą jak zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny artykuł. Dobrze sie to czytało.

    Polecam: rajstopy

    OdpowiedzUsuń