Nadszedł czas na włosową aktualizację. Niestety, pogoda nie sprzyja robieniu zdjęć ani na zewnątrz, ani w pomieszczeniu, więc nie powalają jakością, ale mam nadzieję, że wystarczą.
Co słychać u moich włosów? Otóż znalazłam zdjęcia z poprzedniego roku i się przeraziłam jak bardzo zniszczyłam włosy nieodpowiednią pielęgnacją :(
A co więcej, mimo tego, że od miesiąca prawie codziennie nakładam na całą noc olejki i po każdym myciu stosuję odżywki, włosy w mojej opinii wyglądają coraz gorzej :(
Najbardziej denerwuje mnie grupa włosów, która ma długość sięgającą do szyi (po części efekt zapuszczanej grzywki + w znacznej mierze włosy, które się wykruszyły + być może jakieś baby hair sprzed 1.5 roku). Jednakże obcięcie nie wchodzi w grę, gdyż musiałabym ściąć włosy o jakieś 30 cm by je wyrównać (kilkanaście lat temu miałam krótkie włosy i wówczas obiecałam sobie: nigdy więcej w życiu).
Jedynie 20 maja odważyłam się na obcięcie 2 cm moich końcówek i będę to teraz robić regularnie co miesiąc by stopniowo wyrównać ich długość.
Produkty, które najczęściej stosowałam w maju:
Szampony:
- Dove Intense Repair,
- Seboradin przeciw wypadaniu włosów
Odżywki, maski:
- Dove Nourishing Oil Care oraz Dove Split Ends Rescue (w kwietniu zauważyłam, że maski i odżywki bez silikonów powodują, że moje włosy "umierają" wykruszając się, więc postawiłam na sprawdzony przez lata Dove),
- Seboradin balsam regenerujący,
- BingoSpa_maska z keratyną
Olejki:
- Organix Brazilian Keratin_serum,
- Sesa
Inne:
- Jantar - wcierka (na zdjęciu brak, gdyż przelałam do butelki po odżywce Radical),
- Fitoval,
- Pokrzywa - herbatka,
- Vitalsss Beauty skrzyp,
- Dieta (mnóstwo owoców, warzyw i produktów ziarnistych, ryby).
nie jestem zadowolona z majowych efektów, gdyż włosy mimo codziennego stosowania olejków, wcierki Jantar i suplementów urosły tylko 1 cm (co widać po odrostach).
Jedyny plus, to pojawienie się baby hair, ale to też tylko wynik tego, że w kwietniu i w maju naprawdę wypadło mi sporo włosów i w miejsce starych urosły nowe.
Mimo wszystko nie podaję się i dbam o swoje włoski dalej.
A tak na marginesie, właśnie jestem na etapie poszukiwania nowej suszarki, gdyż moja dotychczasowa Zelmer 33Z025 (oczywiście dodam, że była z funkcją jonizacji) kilka dni temu się zepsuła :(
Bardzo byłam zadowolona z tej suszarki, ale teraz chciałabym kupić sobie jeszcze lepszą i bardziej pielęgnującą moje włosy :)
Może coś mi doradzicie? I co sądzicie o suszarkach Brauna z serii Satin Hair 7 oraz Remington 5020 Pro Ionic Ultra?
A tak przy okazji poszukiwania suszarki, natknęłam się na szczotki jonizujące - i pytanko Dziewczyny do Was: stosujecie? warto kupić? i ewentualnie którą?
Zainteresował mnie bardzo ten wpis! Nie zatrzymuj się i rób swoje.
OdpowiedzUsuń