Dziewczyny, przed Wami kolejny produkt przetestowany przeze mnie, który absolutnie się w moim przypadku nie sprawdził, a mianowicie Bio-Oil (reklamowany chyba już we wszystkich kolorowych czasopismach).
Zacznę od analizy jego składu, gdzie znalazłam głównego winowajcę wysypu, który się u mnie pojawił po zastosowaniu tego specyfiku, zarówno na twarzy, jak i na pozostałych partiach ciała, na których go aplikowałam:
Skład: Botanicals Calendula Officinalis Flower Extract (Calendula Oil), Lavandula Angustifolia Oil (Lavender Oil), Rosmarinus Officinalis Leaf Oil (Rosemary Oil), Anthemis Nobilis Flower Oil (Chamomile Oil), Vitamins Retinyl Palmitate (Vitamin A), Tocopheryl Acetate (Vitamin E), Oil Base, Paraffinum Liquidum, Triisononanoin, Cetearyl Ethylhexanoate, Isopropyl Myristate, Glycine Soja Oi,l Helianthus Annuus Seed Oil BHT Bisabolol, Fragrance (Rose), Alpha-Isomethyl Ionone, Amyl Cinnamal, Benzyl Salicylate, Citronellol, Coumarin, Eugenol, Farnesol, Geranio,l Hydroxycitronellal, Hydroxyisohexyl, 3-Cyclohexene, Carboxaldehyde, Limonene, Linalool, Colour (Orange/Pink) CI 26100 (Red 17) and/or CI 60725.
Dla mnie ten olejek kompletnie się nie nadaje z powodu dwóch składników:
- Isopropyl Myristate - emolient tzw. suchy. Jeśli jest stosowany na skórę w stanie czystym, może być komedogenny, czyli sprzyjać powstawaniu zaskórników. Ponadto jest to substancja, która w konsekwencji długiego stosowania kosmetyku może spowodować zaczopowanie ujść mieszków włosowych (porów).
- Paraffinum Liquidum - szczegółowy post o wpływie tego składnika na moją skórę znajdziecie TU.
http://www.cosdna.com/eng/cosmetic_628c103630.html
wiele pomysłów postaram sie wykorzystać dziękuje :)
OdpowiedzUsuń