wtorek, 16 lipca 2013

Oriflame, Tea Tree_korektor antybakteryjny dwukolorowy

Skład: ricinus communis (castor seed oil), oleyl alcohol, cetyl acetate, candelilla cera (euphorbia cerifera candelilla wax), talc, aluminium starch octenylsuccinate, carnauba (copernicia cerifera carnauba wax), oleyl acetate, acetylated lanolin alcohol, melaleuca alternifolia (tea tree leaf oil), propylparaben, triclosan, ci 77891(titanium dioxide), ci 77492 (iron oxide), ci 77288 (chromium oxide green), ci 77491 (iron oxide), ci 77499 (iron oxide)


Dwukolorowy (zielony + cielisty) korektor w sztyfcie, który maskuje i jednocześnie leczy wypryski.

Lubię ten korektor, ale tylko zieloną część.

Zielona strona działa antybakteryjnie, wysusza krostki i goi ranki, używam tylko punktowo na noc, a rano twarz jest w dużo lepszym stanie (żaden punktowy kosmetyk nie przyniósł takich efektów jak ten – przy stosowaniu innych nie widziałam żadnej poprawy, a wypróbowałam już chyba wszystko).

Beżowa część absolutnie nie jest dla mnie przydatna (w moim przypadku korektor jest za jasny i słabo kryjący). Po zużyciu zielonej strony, resztę wyrzucam – szkoda, że Oriflame nie ma w swojej ofercie dwóch oddzielnych korektorów: zielonego i beżowego.
Drogi – normalnie nie dałabym za niego 25 zł, zwłaszcza, że nie wykorzystuję go w całości. 
Ale jako konsultantka mam zniżkę i kupuję go gdy dodatkowo jest promocja 
(więc za mniej niż 10 zł).

Lubię w nim to, że działa antybakteryjnie.


Analizując skład, niestety znajdujemy w tym korektorze dość szkodliwą substancję, jak aluminium starch octenylsuccinate - związki te są groźne nie tylko z nazwy. To toksyczne substancje, które przenikają przez skórę i kumulują się w organizmie. Są to sole tego samego metalu, z którego składają się puszki, folie i samoloty.

1 komentarz: