Skład: ricinus communis (castor seed oil), oleyl alcohol, cetyl
acetate, candelilla cera (euphorbia cerifera candelilla wax), talc, aluminium
starch octenylsuccinate, carnauba (copernicia cerifera carnauba wax), oleyl
acetate, acetylated lanolin alcohol, melaleuca alternifolia (tea tree leaf
oil), propylparaben, triclosan, ci 77891(titanium dioxide), ci 77492 (iron
oxide), ci 77288 (chromium oxide green), ci 77491 (iron oxide), ci 77499 (iron
oxide)
Dwukolorowy (zielony + cielisty) korektor w sztyfcie, który
maskuje i jednocześnie leczy wypryski.
Lubię ten korektor, ale tylko zieloną część.
Zielona strona działa antybakteryjnie, wysusza krostki i goi
ranki, używam tylko punktowo na noc, a rano twarz jest w dużo lepszym stanie
(żaden punktowy kosmetyk nie przyniósł takich efektów jak ten – przy stosowaniu
innych nie widziałam żadnej poprawy, a wypróbowałam już chyba wszystko).
Beżowa część absolutnie nie jest dla mnie przydatna (w moim
przypadku korektor jest za jasny i słabo kryjący). Po zużyciu zielonej strony,
resztę wyrzucam – szkoda, że Oriflame nie ma w swojej ofercie dwóch oddzielnych
korektorów: zielonego i beżowego.
Drogi – normalnie nie dałabym za niego 25 zł, zwłaszcza, że nie
wykorzystuję go w całości.
Ale jako konsultantka mam zniżkę i kupuję go gdy dodatkowo jest
promocja
(więc za mniej niż 10 zł).
Lubię w nim to, że działa antybakteryjnie.
Analizując skład, niestety znajdujemy w tym korektorze dość
szkodliwą substancję, jak aluminium
starch octenylsuccinate - związki te są groźne nie tylko
z nazwy. To toksyczne substancje, które przenikają przez skórę i kumulują się w
organizmie. Są to sole tego samego metalu, z którego składają się puszki, folie
i samoloty.
Bardzo mi sie tu podoba ciekawe informacje !
OdpowiedzUsuń